Wczoraj był rudy kotek , a dziś ? .......
Mój dzisiejszy kotek to oczywiście w całości moje dziełko ,które powstało dla mojej córci jakiś czas temu bo wtedy jeszcze nie mieliśmy żywego kotka i nie było kogo głaskać . Postanowiłam wtedy spróbować uszyć kotka , a jedyny dostępny w domu atłasik był właśnie w nie kocim kolorze ,ale czy to ważne ?......................
I wiem ,że ta praca nie jest idealna , ale przecież nie o to chodzi niektóre prace powstają z potrzeby serca ,a nie do podziwiania i nie dla "oklasków" w życiu nie chodzi tylko o zachwyty nad naszymi dokonaniami są rzeczy ważniejsze , których nie wyrażą żadne słowa wystarczy mieć tylko szeroko otwarte oczy aby zauważać innych ludzi czekających czasami tylko na dobre słowo lub uśmiech bo nie jesteśmy na tym bożym świecie sami i świat nie kręci się wokół nas . Kiedy czasem mnie najdzie to trochę filozofuję , a może po porostu bardzo chcę w każdym człowieku znaleźć pierwiastek prawdziwego dobra bo w naszej codzienności tak bardzo brakuje zwykłej wzajemnej życzliwości i tak wewnętrznie chce mi się krzyczeć , a gdzie my się tak bardzo spieszymy . I chyba na tym zakończę mój dzisiejszy nieco nostalgiczny post i nie proszę o komentarze , ale jedno mrugnięcie okiem lub chwile , którą poświęcicie dla innych aby ich choć trochę poznać bo może nie być drugiej szansy , a nic w życiu nie dzieję się bez przyczyny .
Fajnie się dzisiaj czytało.Oby więcej ludzi,którzy myślą podobnie,a może nawet nie myślą,a robią.
OdpowiedzUsuńJa patrzę teraz na świat zupełnie innymi oczyma niż jeszcze rok temu i widzę,że my jesteśmy dobrzy dla innych jak coś się złego dzieje,a potem patrzymy tylko na swój czubek nosa.Nie wiem czy wynika to z ludzkiej życzliwości ,czy z chęci zaspokojenia ciekawości lub jakiejś odmiany w szarym życiu.
W każdym razie chyba nic na to poradzić się nie da.
A kotek czarujący,chociaż ja psiara jestem,a nie kociara,to chętnie przytuliłabym się do takiej,,różowej pantery'';))
Ilonko tylko kiedy zachorujemy na choroby współczesnego świata obojętność i bezczynność bo po co coś robić przecież wcale nie chodzi o duże czyny nikt od nas nie wymaga tego na co nas nie stać i czego nie jesteśmy wstanie uczynić dla innych ,a tak naprawdę dla nas samych żeby wzrastać .Chce wierzyć ,że wszystko co dobrego robimy dla innych zawsze do nas wraca i miałam tego przykłady w codziennym życiu i pewnie dlatego jestem szczęśliwa pomimo wszystkich przeciwności losu bo oczekuję mniej ,a dostaję więcej .
UsuńNaprawdę lubię zwierzęta i mam nadzieję kiedyś na nowego lokatora który będzie szczekał na razie jestem na etapie pertraktacji -pozdrawiam cieplutko
Mrugam okiem na tego slodziaka i w zupełności się z Tobą zgadzam - świat oszalał
OdpowiedzUsuńPozytywni szaleńcy są potrzebni ,a co do słodziaka "poruszał "wąsikami z radości
UsuńPodzielam twoje zdanie, tez mrugam oczkiem. Kotek jest milusiński i aż chce się go przytulić. Pozdrawiam majowo-weekendowo
OdpowiedzUsuńOby jak najczęściej w dobrej sprawie -pozdrawiam cieplutko
UsuńŻyczę Ci, żebyś w życiu potykała się wyłącznie o uśmiech ;) Kociak jest rozbrajający ;) Czekam na maila od Ciebie, żeby podsumować kocią zabawę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniu za pobudkę
OdpowiedzUsuńMiciu, kotek bardzo fajny, oryginalny i zrobiony z serca dla serca. A to jest najważniejsze. Blog jest cudny, zielony, artystyczno - przyrodniczy - moje klimaty:) Dziękuję za odwiedziny u mnie i serdecznie zapraszam Cię na mój stary blog handmade4u.art (bo coś czuję nieskromnie, że Ci się spodoba;) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenie i miałaś rację Twój stary blog to coś dla mnie -pozdrawiam cieplutko
UsuńKot jak żywy nie ma co . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa ;) A kotek cudowny, mojej córce też by się spodobał :)
OdpowiedzUsuńTo jest nie kotek tylko dystynktowna kicia :)
OdpowiedzUsuńKicia bo dla dziewczynki
Usuń