Dzisiaj będzie post pachnący lawendą aż szkoda, że nie możecie tego poczuć.
Jakiś czas temu poprosiłam Danusię o myszkę.
Widzę ten znak zapytania w waszych oczach jaką Danusię, i jaką myszkę
Otóż jest taki blog trochę ukryty w zieleni pod nazwą Anstahe a znaleźć tam można prawdziwe cuda i to w różnych technikach: powertex, szycie decoupage i itd.
Właścicielką tego bloga jest osoba o wrażliwej artystycznej duszy Danusia czego nie dotknie to Jej wychodzi.
Rzeźby z powertexu to prawdziwe dzieła sztuki- to u Danusi zobaczyłam je po raz pierwszy.
Danusia uszyła również już całe mnóstwo laleczek, zwierzątek, gnomków i oczywiście aniołów.
To nie wszystko co tworzy Danusia dlatego zachęcam do odwiedzania Jej bloga i pozwiedzania .
A teraz w końcu napiszę co za mysz. Jakiś czas temu zobaczyłam u Danusi myszki w ogrodniczkach i postanowiłam zapytać jak można zostać właścicielką takiej ślicznotki.
I właśnie dziś przyszła paczka od Danusi pachnąca lawendą bo oprócz myszki jest woreczek z transferem wypełniony lawendą, tabliczki do ziołowego ogródka i jeszcze jedna myszka w spodenkach na szelkach.
Jak tak sobie razem siedzą te wesołe myszki to moje pierwsze skojarzenie- to ja z córcią , ale jakieś 15 lat temu .
Bardzo dziękuję Danusiu za ogromne serce i takie piękne niespodzianki.
Urocze są te myszki i jakie mają fajne te spodenki :)
OdpowiedzUsuńLidziu prześliczne i te robione na drutach spodenki zrobiły na mnie ogromne wrażenie pewnie dlatego że sama na drutach nie umiem.
UsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Cudowności Miciu.
OdpowiedzUsuńPięknie tworzy Danusia!
Uściski
Tak właśnie myślę i dlatego cieszę się z tych upominków. Pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńWspaniały upominek dostałaś Marzenko. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję Alinko i pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńTak ,Danusia robi prawdziwe cudeńka :-) Urocze myszki i piękne prezenty :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu i pozdrawiam serdecznie 😊
Usuńsą odjazdowe!!!!rozumiem już dlaczego ci się spodobały
OdpowiedzUsuńEluniu nie mogło być inaczej 😊
UsuńMarzenko! Urocze są te myszki, Chociaż nie przepadam za nimi, Ty też potrafisz tworzyć piękne rzeczy, Moja kruszynka jest tego przykładem - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńOj te prawdziwe myszki to mało kto lubi Krysiu 😊 chyba że jest kotem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńDzięki, Marzenko za miłe słowa. Cieszę się, ze sprawiłam Ci trochę radości. I najważniejsze, ze po długiej podróży dotarły do celu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDanusiu należą się bo cieszę się ogromnie. Pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńA pudełeczka są prześliczne!
OdpowiedzUsuńLubię fioletowy kolor i musiałam je kupić
UsuńJakie słodkie mysie. Śliczny woreczek z lawendą.
OdpowiedzUsuńDziękuję i musisz uwierzyć na słowo pięknie pachnie
UsuńCudne te myszki i woreczek z lawenda też skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńŚliczne myszki, przy najmniej w takim wydaniu, a nie żywe latające po okolicach:)
OdpowiedzUsuńMadziu w tym wydaniu podobają się wszystkim 😊. Ale o żywe to bym się martwiła bo w domu mam dwa koty 😋, które nie tylko leżą na kanapie 😁. Pozdrawiam serdecznie 😊
UsuńTakich myszek przynajmniej się nie boję.:) Śliczny woreczek z lawendą i cudne szkatułki. Pozdrawiam Marzenko!:)
OdpowiedzUsuńAle śliczności dostałaś od Danusi. Cieszę się razem z Tobą, Marzenko.
OdpowiedzUsuńum presente maravilhoso !!
OdpowiedzUsuńque lindos são esses ratos !!!
parabéns pela alegria recebida.
grande abraço.
:o)
Jakie słodziaki- wspaniały prezent!
OdpowiedzUsuńNo genialne!!!
OdpowiedzUsuń