Ponieważ lubię kwiaty i zasada zgłaszania dowolnej ilości prac na kwiatowe wyzwania u Agatki bardzo mnie cieszy więc z niej korzystam i zgłaszam do zabawy moje doniczkowe anturium na szydełku.
W ostatnim czasie "lubimy się " z szydełkiem i przy okazji porządków w szafie z pozyskanej z odzysku włóczki postanowiłam stworzyć kwiaty, które nie zwiędną , ale i niestety nie pachną choć mam nadzieję ,że chociaż dobrze się prezentują czekam na wasze komentarze.
Mam w domu dwa kociaki i nie chcę aby otruły się żywym kwiatkiem dlatego wymyśliłam sobie szydełkowe kwiaty oczywiście do kiedy nie braknie mi weny do ich tworzenia.
Kwiat nie jest stworzony ze schematu dlatego go nie zamieszczam.
ps. serwetka na ,której stoi mój prototyp to moja najnowsza mini serwetka ,która docelowo zawiśnie w oknie.
Przy okazji dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze , za każdą chwilę ,którą poświęcacie aby odwiedzić mój blog. Przypominam również o mojej ofercie sprezentowania biało-czarnej szydełkowej zawieszki osobie ,która wyrazi taką chęć w mailu.
PIERWSZE KWIATOWE WYZWANIE W NOWYM ROKU |
śliczne anturium, ja sie chyba nigdy nie nauczę przestrzennych robótek:)
OdpowiedzUsuńAgatko zacznij bo ja też dopiero się uczę. Pozdrawiam i do dzieła :-)
UsuńMarzenko, anturium jak prawdziwe;)No i przyznam, że jesteś zapobiegliwa, bo w pomysłowy sposób zabezpieczyłaś anturium przed kociaczkami i odwrotnie;)Piękny ten Twój szydełkowy kwiatuszek;) Pozdrawiam Ci cieplutko;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu już myślę jaki następny kwiatek powstanie :-). Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńZdolna z Ciebie dziewuszka. twoje anturium jest fantastyczne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Haniu i pozdrawiam serdecznie
UsuńWspaniale wyszło Ci anturium. Jestem pełna uznania dla Twojego talentu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuniu :-)
UsuńMarzenko takiego anturium się nie spodziewałam ,bombowo wyszło to szydełkowanie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Danutko i zaczyna mnie coraz bardziej wciągać;-). Pozdrawiam serdecznie
UsuńA to Ci kwiatuszki zakwitły na serwecie ....nie zwiędną na pewno ,a oko będą cieszyć przez dłuuuugi czas :)
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję Beatko. Pozdrawiam serdecznie
UsuńSuper pomysł
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńJesteś niesamowicie zdolną osobą. Piękny kwiat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńUps! Myślałam, że to "żywe". Cudna robótka!
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest" żywy" na100% włóczką i kordonek . Pozdrawiam i dziękuję
UsuńPięknie zrobione Anturium. Wygląda jak żywe!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńPięknie się prezentuje! Jak prawdziwe, a kociaki bezpieczne:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię kwiaty,ale moje kotki też. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńPiękne anturium. Prezentuje się znakomicie.
OdpowiedzUsuńJest niesamowite! Piękne:)
OdpowiedzUsuńjaką trzeba mieć wyobraźnie, by stworzyć swoimi łapkami takie cudeńko?... Piękne :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu cieszę się,że tak się podoba moje maleństwo
UsuńAle cudo wyszydełkowałaś! W dodatku na mniejszych zdjęciach wygląda jak żywy kwiat! Może i nie pachnie, ale taki sztuczny kwiat jest dobry dla zapominalskich (nie trzeba podlewać) i przecież nie zwiędnie, a wygląda równie świetnie. :)
OdpowiedzUsuń