Dziś na tapetę cykliczne-kolorki-czerwiec-2016.
Pomysł na wyzwanie u Danutki właściwie przyszedł mi do głowy kilka dni temu i jak to mówią kuj żelazo puki gorące od razu zabrałam się do realizacji pomysłu. Do zrobienia torebki użyłam dwóch pokrywek z 3kg kapusty, elastycznej płyty zdobytej z likwidowanej wystawy sklepowej, materiału typu teksas, czerwonego zamka, szydełkowej gwieździstej aplikacji i szydełkowego paska na tyle długiego żeby torebkę można było przewieszać ukośnie przez ramie.
A jako ciekawostkę dodam, że pomysł zrodził się właściwie od gwieździstej aplikacji, która jest jednym z elementów szydełkowej serwetki. Oczywiście serwetki nie zrobiłam bo robiąc ten element z włóczki "przeraziłam się" wielkością takiej serwetki bo powstaje ona z 24 takich gwiazdek.
Moją torebkę zgłaszam na wyzwanie myśl, że wpasowuje się zestaw jagodowo truskawkowy.
A czy lubię jagody nawet bardzo choć ma się świetny kolor języka po ich zjedzeniu. W dzieciństwie mieszkałam bardzo blisko lasu i z tego skarbu korzystałam częściej teraz mogę co najwyżej kupić. Choć tu się pochwalę dość niedawno dostałam słoiczek pysznych jagód od Beatki z bloga My kobiety. Dziękuję były pyszne.No na dzisiaj to już prawie wszystko jeszcze tylko banerek. Pozdrawiam i życzę miłego oglądania. Co do ubrań to w szafie posiadam tylko spodnie jeansowe.
I tu mała prywata jeżeli komuś spodoba się ta torebka to jestem chętna na wymiankę lub podarowanie jej chętnej osobie za "widokówkę".
Ps. Torebka uszyta jest ręcznie i nadaje się do prania.W tej sprawie proszę pisać przez formularz kontaktowy
http://danutka38.blogspot.com/2016/06/cykliczne-kolorki-czerwiec-2016.html |
Cudowna torebeczka, szkoda, że moje córki są już duże.
OdpowiedzUsuńIzuniu moja też, ale natchnienia było silniejsze i "musiała" powstać. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńŚwietna torebeczka, myślę, że kolorystycznie pasuje jak ulał : W dzieciństwie to zawsze język zdradzał czy ktoś jagódki wyjadał :) Ale była zabawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Kamilo masz rację świetne były te jagodowe języki. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńOj! szyło się takowe ze starych spodni teksasowych, albo dziergało na szydełku, usztywniając grubym kartonem introligatorskim (gdzie te czasy?...). torebka fantastyczna i super pomysł na sztywnik do niej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu i kolejny przykład na to ,że żyję nie w swojej epoce ;-). Pozdrawiam cieplutko
UsuńSuper torebeczka, bardzo pomysłowa i kolorki również pasują. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Agnieszko i pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńNo super :) Piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękna torebka ,znakomity pomysł.Ach jaka szkoda że nie mam dla kogo robić takich cudeniek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elżuniu i pozdrawiam serdecznie
UsuńBardzo pomysłowa i praktyczna. Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję Weroniko
UsuńBardzo pomysłowa torebka. I gwiazdka wykorzystana. Nic w przyrodzie się nie zmarnuje. Prędzej czy pózniej znajdzie swoje przeznaczenie.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :-)
UsuńMarzenko, piękna jest ta torebeczka i przywodzi mi na myśl lata wczesnej młodości, gdy Mama szyła mi torebki ze starych jeansów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Małgosiu niestety mnie mama nie szyła takich torebek szyłam je sobie sama jeszcze na maszynie do szycia z napędem nożnym. Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńŚliczna torebka. A element czerwony tez chciałam wykorzystać, ale... jakoś pominęłam. Za to przypomniało mi się jak to moje wnuczki w lesie pytały dziadka. " dziadzio a co to jest?- jagoda odpowiadał, a dlaczego czerwona? - dziadek ; bo jeszcze zielona!!! W tym przypadku twojej torebki tez by tak można było powiedzieć, jakby Danusia oponowała zaakceptowanie koloru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Elizo nieźle się uśmiałam o takiej koncepcji tłumaczenia nie pomyślałam. Sprytny dziadek. Pozdrawiam serdecznie
UsuńMarzenko, fajną torebkę zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetny pomysł miałaś na torebkę, odważne zestawienie kolorków, ale wyszła super!
OdpowiedzUsuńSuper torebeczka i ciekawie wygląda to połączenie kolorków :)
OdpowiedzUsuńOdlotowa torebka.Cudowna!!!Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńAleż pomysłowe... Super torebeczka.
OdpowiedzUsuńWyobraźnię masz nieograniczoną,świetny pomysł,że nie wspomnę o perfekcyjnym wykonaniu
OdpowiedzUsuńGdy spojrzałam na zdjęcie to pomyślałam: Ale śliczne maleństwo. Ale doczytałam, że użyłaś pokrywek od wiaderek z kapustą, czyli nie jest taka malutka :) Co tam córki, sama bym taką ponosiła.
OdpowiedzUsuńDorotko jak chcesz może być Twoja?
UsuńFajna torebeczka :-)
OdpowiedzUsuńJuż tu byłam Marzenko,komenta pisałam ,tylko gdzież on się podział:(
OdpowiedzUsuńZatem jeszcze raz torebka pierwsza klasa,pomysł zarąbisty .
Lubię takie wymysły ,które są tak fajnie zrealizowane.
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Danutko, co do poprzedniego komentarza nie wiem gdzie go wsysło bo prawie na bieżąco publikuję komentarz. Choć moje komentarze też nie wszystkie się publikują i nadal nie wiem dlaczego tak się dzieje.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo pomysłowa torebka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna,pomysł pierwsza klasa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdo tego jeszcze spodnie "dzwony"...i hippis gotowy! ;-D
OdpowiedzUsuńOj w liceum uwielbiałam takie ciuszki ;-)
UsuńSuperowa i prześliczna torebka piękne połączenie truskawki z jagodami :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper torebka! W życiu nie domyśliłabym się z czego powstała :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda w tych pysznych jagodowo-truskawkowych kolorach!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna torebeczka :) i bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń