Dzisiaj spróbuję się trochę rozpisać.To puzderko nie powstało tak zwyczajnie lub bo było mi potrzebne choć w tej chwili jest jednym z moich ulubionych . A było tak nudząc się śmiertelnie pewnego dnia nabazgrałam w pracy obrazek lub portret jak kto chce i jakoś nie mogłam się z nim rozstać , a że do długopisowej bazgraniny pasował mi tylko jeans wycięłam całe mnóstwo jeansowych serduszek ,wyprałam je dla uzyskania efektu postrzępienia ,okleiłam nimi przygotowane wcześniej pudełko ozdobiłam wspomnianym wcześniej obrazkiem od środka ,a na przykrywce dodałam zawijaski z zamków , perełki i metalową klamrę z paska . Muszę przyznać ,że to jedno z tych dzieł z , którego jestem naprawdę zadowolona , a skoro w otwartej szufladzie są jako inspiracja zamki to mam nadzieję iż to puzderko pasuje do wyzwania
http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2015/04/otworz-szuflade-kwiecien.html |
Bardzo pomysłowe pudełeczko, ślicznie się skomponowało z obrazkiem.
OdpowiedzUsuńJak to od zupełnie jednej, przypadkowej czynności można pójść w stworzenie dziełka :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe to pudełko, jeans w niebanalnej roli. W pierwszej chwili przestraszyłam się, że je zszywałaś - takiej benedyktyńskiej pracy nie byłabym sobie w stanie wyobrazić :)
Mam tak często,że z przypadku coś powstaje a z reguły benedyktyńskiej to tylko pierwsza część może do mnie pasuje ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny obrazek a całość prezentuje się cudownie:) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTakie tam długopis miał za dużo wkładu -pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł, świetnie wyszło, dziękuję za zgłoszenie do Wyzwania w Szufladzie.
OdpowiedzUsuń